Zaczynając oglądać ten film myślałam sobie, że brak tu znanych nazwisk (przynajmniej mi znanych) a główny bohater to jakiś nieciekawy gość bez wyrazu- ot taka idiotyczna naleciałość z naszej współczesności gdzie liczy się na ekranach "twarz", a my (biję się w piersi ze wstydem) przyzwyczajeni jesteśmy do takich rzeczy....
więcejgdyby się skończył 5 minut wcześniej. W tym, co zdarzyło się później, jest jakiś pomysł, ale ja w to nie uwierzyłem. Intuicja i emocje wyczuły oszustwo.
Najbardziej by mi się podobało, gdyby Lang zakończył film dzwoniącym telefonem (podobnie, jak Lumet zakończył "Werdykt"). Wówczas to widz mógłby wydać ten...
...wciągająca i powoli rozwijająca się historia przypadkowego morderstwa. Lang zadbał o wiele szczegółów niczym kucharz dodający po szczypcie przypraw do już świetnie przygotowanej potrawy. Najdrobniejsze aspekty śledztwa, dialogi i dwuznaczna przestrzeń między nimi podczas rozmów m.in. z prokuratorem okręgowym!...dość...
więcejProfesor Richard Wanley to mężczyzna w średnim wieku. Ma stabilną pracę, wierną żonę i sympatyczne dzieci. Lecz pod fasadą szczęścia kryje się pewne znudzenie życiem klasy średniej. Dlatego tak bardzo fascynuje Richarda portret kobiety na wystawie klubu, którego jest bywalcem. Nie mniej intrygująca będzie we własnej...
więcejFilm nakręcony w latach 40-ych XX wieku absolutnie się nie zestarzał.Opowiada on historię znudzonego życiem,tęskniącego do czegoś nowego profesora Wanley'a.Nie miałby nic przeciwko temu,żeby w jego życiu zdarzyło się coś zaskakującego.Dość niespodziewanie los sprawi,że profesor dostanie to za czym podświadomie tęskni,a...
więcejUWAGA SPOILER ! . Zaraz po seansie uderzyła mnie jedna rzecz . Po przebudzeniu profesor wychodzi z klubu i na schodach spotyka portiera który w jego śnie jest szantażystą. Po twarzy profesora widzimy że zdecydowanie go rozpoznaje , mimo że w całej tej historii ani razu się nie spotkali. Z szantażystą spotykała się...
Zakończenie trochę niepasujące do filmu. Zupełnie zmienia jego wydźwięk, ale w jednej chwili wiele wnosi do całego filmu. O to zwykły typowy dla lat 40 XX kryminał noir przeistacza się w może ubogą, ale jednak psychoanalizę wyraziście inspirowaną wówczas bardzo modnym Freudem. Zgadzam się otwarte zakończenie pasowałby...
więcejTeraz krąży po MGM HD wersja koloryzowana - jakaś moda w kolorowaniem dawnych filmów. Niektóre są całkiem niezłe, ale niektóre.... lepiej nie mówić. Czy ktoś to widział, bo nie wiem, czy warto?
Po "M" chyba miałam wygórowane oczekiwania względem reżysera. Ogólnie film jest dobry i do niczego konkretnie mnie mogę się przyczepić, ale jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobił. Ot kolejny thriller jaki widziałam i raczej niczym szczególnym nie zapisze się w mojej pamięci. Na duży plus na pewno zasługuje że...
więcej