Jak wskazuje opis, to studium kryzysu burżuazyjnego małżeństwa utrzymane w raczej nudnym, wtórnym i przewidywalnym melodramatycznym klimacie. Największą wartość stanowią dziś sceny ze środka filmu, w których Brigitte Helm rzuca się w wir nocnego życia miasta, przebywa w nocnych klubach, flirtuje, kusi mężczyzn do koła. Pabst świetnie potrafił tutaj nakreślić tę kobiecość Helm i sam film można po części uznać za laurkę na jej cześć. Szkoda tylko, że to, co w nim najciekawsze, nie stanowi więcej niż 1/5 całości. Reszta jest po prostu średnia.