Hitler bral z tego filmu wzor, gdyby jednak zwyciezyl wojne moglibyscie sie przekonac co chce zbudowac. Tyle ze wtedy nie byloby zadnych odszkodowan, bo umarli nie gadaja.
Silne pietno tego filmu widac rownez w "Main Kampf"
Gdybyś spojrzał na to z innej strony z niż z tej, że przyczynił się do śmierci kilkudziesięciu milionów ludzi, to byś zauważył jego wielkość.
Stalin zabił znacznie więcej ludzi niż Hitler, ale jakoś mało kto o tym pamięta i nikomu nie przeszkadzają koszulki z sierpem i młotem czy Che. Hipokryzja.
Wielkość?To był chłystek.Postać karykaturalna.Idealny obiekt do drwin.Facet z kompleksami i psychopata.Jego tzw. wielkość polegała na tym że trafił na swoje pięć minut kiedy Niemcy przestali myśleć.On im zaproponował wojskowy dryl,a oni to kupili.Jesteśmy na forum filmowym,więc nie muszę ci mówić w ilu komediach był obśmiewany,nawet Buggs i Duffi nieźle na nim poużywali.Proszę zauważyć że Stalina tak nie obśmiewano nawet w USA w okresie zimnej wojny.Stalin po prostu był tyranem,despotą i morderca milionów,ale brak mu było tej karykaturalności.
Nie ma to jak czerpanie wiedzy na temat postaci historyczny z kina komediowego. Poczytaj sobie, chłopie, trochę o tym, co Hitler musiał uczyniś, aby dojść do władzy i w jaki sposób kompletował swój genialny sztab, bo widzę, że z historią i myśleniem u ciebie na bakier. Trzeba umieć oddzielić uczucia od racjonalnej oceny zjawiska...
Zauważ, że Hitler już w czasie zimnej wojny nie żył, a na martwym możesz sobie używać.
Wiesz co to jest propaganda?
W czasie IIWŚ Jechano po Hitlerze, bo to był wróg, i była wojna.
Po wojnie, bo po prostu zwęszono kasę w jego temacie.
Stalin w czasie wojny był 'wujem' i przyjacielem, a później wrogiem, ale nie było wojny między USA i ZSRR, więc po co było psuć stosunki żartami i obśmiewaniem?
Inna rzecz, że o Stalinie mało wiedziano w tym czasie, a o Hitlerze wiedziano wtedy znacznie więcej.
Może i więcej, ale w przełóż to sobie na proporcje 'ilość - czas' i dojdziesz do genialnego wniosku, że gdyby Hitlerowi dano kilka lat więcej, świat błagałby Stalina o wzięcie pod swoje skrzydła. Prawda jest taka, że Hitler miał w swoich planach wymordowanie albo zlagrowanie większości ludzi na świecie, co metodycznie czynił przez krótki okres swojej władzy. Stalin działał zupełnie inaczej, paranoicznie, owszem, ale nie tłukł za wygląd.
"Stalin działał zupełnie inaczej, paranoicznie, owszem, ale nie tłukł za wygląd."
No właśnie - za Hitlera można było zginąć za pochodzenie, stan psychiczny, orientację seksualną lub poglądy. Za Stalina można było zginąć tylko dlatego, że byłeś w złym czasie i miejscu.
yari1, skoro Hitler tak uwielbiał ten film i się na nim wzorował to powiedz mi dlaczego Lang musiał uciekać z Niemiec do Ameryki i tam kontynuować swoją reżyserską karierę? Prawda jest taka, że Hitler nie lubił Langa a Lang odpłacał mu się tym samym...więc nie gadaj głupot. A film absolutnie genialny, wizjonerski, wręcz proroczy. Wielka szkoda, że nie zachowała się ani jedna pełna kopia tego filmu, ale i tak dobrze, że zdecydowana większość się zachowała bo czymże by było kino bez tego arcydzieła? :)
Prawda była troszkę inna. Hitler bardzo lubił "Metropolis", a żona Langa gorąco popierała nazizm, co bardzo Langowi się nie podobało, podobnie jak doszukiwanie się antysemickich treści w filmie (Gwiazda Dawida na drzwiach domu Rotwanga). Langowi proponowano nawet posadę "narodowego" reżysera III Rzeszy (ostatecznie objęła ją Leni Riefenstahl), ale on odmówił i tego samego dnia, gdy otrzymał tą propozycję, wyjechał z kraju, zostawiając żonę.
Właśnie jestem po seansie na youtubie i mała poprawka: nie gwiazda dawida, tylko symbol szatana- gwiazda dawida 6-ramienna, szatana 5-ramienna. I teraz to by się zgadzało, bo koncepcja zastąpienia człowieka robotem iście szatańska. P.S. Co wy się tak czepiacie tego Adolfa i Stalina?
Ta "gwiazda szatana" to pentagram i ma tyle wspólnego z satanizmem, co kaloryfer ze skocznią narciarską.
Nawiązując do tematu, to z pentagramem jest trochę jak ze swastyką, tylko jeszcze bardziej kiczowato, bo
odróconą swastykę naziści wypromowali jako swój symbol, a odwrócony pentagram popkultura wypromowała
na symbol satanistów.
Nie popkultura wypromowała tylko Anton Szandor Lavey założyciel Kościoła Szatana. Z tym, że w satanistycznej wersji w pentagram jest wpisana głowa kozła Bafometa - wyśmianie "baranka bożego" Jezusa. Dwa górne wierzchołki symbolizują dualizm, a trzy dolne odwrócenie/zaprzeczenie Trójcy. Pentagram to bardzo stary symbol i z tym, że pierwotnie nie miał nic wspólnego z satanizmem absolutnie się zgadzam.
Przepraszam, ale pachnie mi tu S. Kracauerem. On potrafił się dopatrzyć gloryfikacji nazizmu z niemal każdym niemieckim filmie.
Wielki film. Podczas pierwszych minut seansu od razu nasunęło mi się skojarzenie, że Hitler musiał bardzo lubić ten film. Z tego co czytam, to się nie pomyliłem.
Kurde, proroczy film.
Faktycznie od pierwszych minut filmu nasuwa się skojarzenie niemieckich nazistowskich obozów śmierci.
Hahahaha, świetne podsumowanie tego bzdurnego tematu. Zniszczył mnie kompletnie post niejakiej Gladka z tym cytatem: "Za Stalina można było zginąć tylko dlatego, że byłeś w złym czasie i miejscu.". Ładna propaganda.
Jak popatrzyłam na swój post, to stwierdziłam, że faktycznie brzmi propagandowo, choć nie to miałam na myśli. Tak na serio miałam na myśli to, że za Stalina poza posiadaniem cech niepożądanych wystarczyła naprawdę zupełna błahostka - wystarczyło, że znalazłeś się gdzieś przypadkiem, a z łatwością znajdowano na ciebie paragraf. Mam nadzieję, że teraz moje stwierdzenie jest jasne.