Jest to film genialny, który nie tylko zachwyca efektami specjalnymi (jak na lata 20., efekty
wręcz niebotyczne!). Jest to film, który bez pewnej wiedzy, ciężko zrozumieć. W
przeciwieństwie do Avatara ma głębszy sens. "Metropolis" świetnie obrazuje system
państwa totalitarnego, ale nie tylko, jest tu wiele różnych motywów. Co najważniejsze moim
zdaniem jest to, że forma nie przerosła treści (w przeciwieństwie do Avatara).