Też miałem zamiar pojechać, ale niestety nie uda mi się. Podziel się później wrażeniami :)

jak dla mnie bardzo pozytywnie! Bardzo dobra wersja filmu, ciekawy wstęp o panu operatorze Rittau, który pochodził z Górnego Śląska ;) Muzyka na pianinie, zdaje się z Mozart , trochę momentami nie pasowała do nastroju filmu, tzn tak mi się wydaje ;) Ale ogólnie duży pozytyw! Warto chodzić zwłaszcza że 8 czy 10 zł to śmieszna cena;)

dużo Chopina było. Dla mnie ogromnym wrażeniem była, muzyka na żywo właśnie. Jednak oglądanie filmu na ekranie komputera, a obejrzenie go na dużym ekranie, z muzyką na żywo. To jest coś. Dla mnie duże ah! ;)

a swoją drogą, Pan który mówił o Ginterze Rittau. Miał głos, który niesamowicie usypiał. Oj nie chciałabym mieć z takim wykładów na codzień z historii filmu. ;P

Wykład ciekawy dla mnie, ale pan faktycznie miał nużący głos :) Prawda Gaba, taka okazja nie zdarza się często. :) Muzyka na żywo to naprawdę niesamowite przeżycie, ale dalej uważam , że momentami nie pasowała ;)

ja akurat przyznam szczerze nie skupiałam się na połączeniu muzyki z filmem choć faktycznie czasem się gryzła - brak mi było zmian muzycznych przy zmianie akcji. ;)
bardziej skupiłam się na dłoniach pana który grał i filmie samym w sobie ;)