Podobno film wchłonął tyle gotówki co Tytanik, jak na ówczesne czasy dzieło nie dotarło do widzów okrzyknięte gniotem i klapą. Z drugiej strony nie można się ludziom dziwić pewnie nikt wtedy nie fantazyjował, żeby kasa za film się zwróciła. Oglądając niektóre kadry mam wrażenie że to jakaś epicka niemal opowieść o świecie przyszłości, który jeszcze się nie spełnił.